H brytyjski premier Teresa Mei powiedział, że jest "bardzo szczęśliwy", że zwrócił się do nowego prezydenta USA Donald Trump z oficjalną wizytą do Wielkiej Brytanii, był już znany Downing Street, a szef brytyjskiego rządu stoi burzę reakcji na planowana wizyta.
Wielu polityków, w tym kierownictwo partii podkreślają, że oficjalna wizyta na poziomie szefów państwa, z honorowymi wydarzenia, nawet z rodziny królewskiej Brytanii, byłoby niestosowne po kontrowersyjnym dekret podpisany przez Donalda Trumpa dla imigrantów, godzina zwłaszcza jako lista podpisów on-line zostały zebrane, jak w południe, 1,3 miliona. podpisów.
"Żeby było jasne, premier powtórzył zaproszenie, który został wysłany przez królową i był bardzo zadowolony, że to zrobił. Stany Zjednoczone są jednym z najbliższych sojuszników tego kraju, a my czekamy na prezydenta (USA) pod koniec tego roku, "podkreślił oświadczenie Downing Street.
Rząd jest pod presją, aby odłożyć wizyty Trump
O Donald Trump jest to godne królowej? Ponad 1,3 mln. Obywateli brytyjskich jest przeciwnego zdania, a za pośrednictwem internetowego listy podpisów z prośbą do rządu, aby anulować wizytę prezydenta USA ma się odbyć w ciągu 2017 roku.
Lista podpisów, pokazy planowane są w wielu krajach, członkowie, którzy nie ukrywają swoje dolegliwości i premier spotykają się z ostrą krytyką: euforia szybko ustąpił w Wielkiej Brytanii po dumy odczuwane przez ludzi oglądających Teresa Prime Mei odwiedza pierwszy ze wszystkich zagranicznych przywódców w Waszyngtonie i została zaakceptowana przez Donalda Trumpa piątku.
Początkowo odmowa brytyjskiego premiera potępić rozporządzenie antyimigranckiego Donald Trump wywołała ostrą krytykę.
Komunikat prasowy wydany przez Downing Street godzin później udało się uspokoić głosy protestu. Dla wielu zło zostało już zrobione i Mei oskarżonych, nawet z obozu, które poświęcając praw człowieka ze względu na "specjalnych stosunków" między Londynie i Waszyngtonie.
Fakt, że Wielka Brytania rozpoznawane od wyjątek dla naturalizowanych obywateli i obywateli z podwójnym obywatelstwem nie wystarczy, aby osłabić tumult. Jak nawet gdy zamieszanie nadal jak na stronie internetowej ambasady USA pozostaje zamontowana dyrektywę licznika.
"Nie jesteś mile widziany"
"Proszę bardzo, panie prezydencie" był nagłówek Daily Mirror wielkimi literami na pierwszej stronie. Jednocześnie Partia Pracy, Wolni Demokraci i Partia Narodowa Szkocji domaga się uchylenia oficjalnej wizyty. Wszystkie z nich zostają zachęceni sukcesem udział w wykazie podpisów, które zostały zaksięgowane przed dekret jest wziąwszy się sobota tylko 60 podpisów, ale szybko przekroczyła 100.000 podpisów, które będą omawiane w parlamencie.
Oczywiście, nie będzie zakaz Prezydent USA wjazdem na terytorium brytyjskie. Celem jest jednak mobilizacji, aby włączyć "szef wizyty państwowej", aby tylko "odwiedzić".
"Oficjalnej wizyty głowy państwa" obejmie takie wydarzenia jak parada rydwanu przemówieniu w Pałacu Westminster i lunchu w Pałacu Buckingham z Queen Elizabeth.